• • •
Wchodząc do pokoju, gdzie leżałaś, patrząc na puste już łóżko, myślami powracam do Ciebie. Osobiście krótko Cię znałam, ale chciałabym długo pamiętać.
W naszej Wspólnocie są jeszcze Siostry, które pamiętają Twoją Siostro pracę i zaangażowanie dla pensjonariuszy.
Mówią o Twojej pracowitości, miłości i dobroci do ludzi powierzonych Siostry opiece. Nie walczyłaś o swoje, nie upominałaś się o rzeczy, które być może należały się Tobie, ale cicho i pokornie robiłaś „swoje”. Nie marnowałaś czasu, który umiałaś. Dużo się modliłaś i nawet wolne chwile wykorzystywałaś na robótki ręczne, które lubiłaś.
Ja pamiętam Siostro tylko ostatnie miesiące Twego życia. Mogę powiedzieć, że były one dla mnie rekolekcjami. Nigdy nie żądałaś dla siebie czegoś wyjątkowego. Byłaś wdzięczna za wszystko – za przyniesiony kubek napoju, posłane łóżko czy poprawioną poduszkę. Dużo czytałaś, modliłaś się. Nawet cierpiąc coraz bardziej nie rezygnowałaś z modlitwy. Mocno trzymałaś różaniec i wpatrzona w obraz Matki Bożej Częstochowskiej szeptałaś „Zdrowaś Maryjo …..” Towarzysząc Ci Siostro w ostatnich dniach ziemskiego życia byłam świadkiem boju, jaki toczyłaś ze złym, który jeszcze próbował działać. Na Twoich ustach były wezwania do Michała Archanioła, Maryi, Józefa. Oni byli tarczą, która Cię chroniła do końca.
Przeszłaś na drugi brzeg – do domu Ojca cicho i spokojnie.
Dziękuję Siostrze za czas spędzony wspólnie i świadectwo życia.
Spoczywaj w pokoju.
S. Urszula Pękala październik 2015
• • •