archiwum aktualności - wrzesień 2016

24 Wrz 2016

"Jakże pragnę ..."

Autor: S. Ewa Pollus

13 marca 2015 roku, w drugą rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową, podczas Nabożeństwa Pokutnego w Bazylice Św. Piotra, Ojciec Święty Franciszek ogłosił nowy Rok Liturgiczny 2015/2016 - Rokiem Miłosierdzia Bożego.
  Rozpoczął się on 8 grudnia 2015 roku, a jego zakończenie nastąpi 20 listopada roku bieżącego.
  Dla naszej Ojczyzny fakt ten jest czymś niezwykle ważnym , ponieważ to właśnie u nas w tym szczególnym czasie, gościł na Światowych Dniach Młodzieży Papież Franciszek.
  W Orędziu na Wielki Post Ojciec Święty powiedział między innymi: „Jakże pragnę, aby miejsca, w których wyraża się Kościół, w szczególności nasze parafie i nasze wspólnoty, stały się wyspami miłosierdzia na morzu obojętności”.
  Wspólnota Parafialna z Kościoła pw. Świętej Trójcy w Poznaniu postanowiła zatem uczcić to radosne w życiu Kościoła wydarzenie idąc za słowami Papieża.
  Zapragnęli więc odwiedzić jeden z domów pomocy społecznej w Wielkopolsce i ich wybór padł właśnie na Dom w Wieleniu.
  W sobotę 24 września przybyła do nas „z delikatnym darem” grupa parafian z Księdzem Proboszczem Markiem Matybą.
  Wspólne spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą, którą odprawił Ksiądz Proboszcz Marek wraz z Kapelanem Domu - Księdzem Andrzejem, w intencji wszystkich cierpiących.
  Mili goście przygotowali dla nas również program artystyczno-rekreacyjny, po którym wybrali się w odwiedziny do tych Mieszkańców na oddziałach, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogli przybyć na spotkanie do kaplicy i świetlicy.
  Wspólnie spędzony czas - jak zwykle to bywa, upłynął zbyt szybko i nadszedł czas pożegnania oraz uwiecznienia tych miłych chwil na fotografii. Nasi goście pragnęli bowiem odwiedzić również Matkę Bożą Królową Rodzin w Lubaszu.
  Bóg Zapłać za wspólne uczczenie tak potrzebnego nam wszystkim, Roku Miłosierdzia !

Zobacz galerię fotografii

14 Wrz 2016

" Panie! Chcę Cię mieć zawsze w moim sercu"

Autor: S. Ewa Pollus

"[...] Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą,
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą,
Choć mi tak niebo ty złocisz i morze ..."
  Piękny ten tegoroczny wrzesień .... Wczoraj wróciłyśmy z wycieczki do Gąsek. Takie nasze zakonne wakacje ... jednodniowe. Pięknie tam - morze było bardzo spokojne, pogoda wspaniała. Patrząc na nie pomyślałam, że od wielu, wielu wieków wygląda ono tak samo. Czasem spokojne, niekiedy szalejące, ale zawsze to samo. Dokładnie tak samo wyglądało 100 lat temu i 1000 lat temu i wcześniej pewnie też. I duże prawdopodobieństwo, że jeśli Bóg pozwoli, to za 100 i 1000 lat, (gdy mnie już tu nie będzie) ludzie będą obserwować takie same widoki jak ja dzisiaj. Morze jest dziełem Boga i dzięki temu trwa i trwa. A nasze ludzkie dzieła? Są jak te zamki z piasku, które szybko się rozpadają i nie ma już po nich śladu. Dzieła architektoniczne piękne i wspaniałe, ale niestety kruche.
    Niewielka miejscowość wczasowa Gąski słynie ze znajdującej się w niej latarni morskiej. Latarnia została wybudowana pod koniec XIX stulecia (w 1878 r.) niedaleko plaży. Wieża ma okrągły przekrój i wznosi się na wysokość ponad 50 m. Początkowo źródłem jej światła była lampa naftowa, ale już w 1927 r. zamontowano tam światło elektryczne, widoczne z odległości prawie 20 mil morskich (ok 36 km). Po wojnie, w roku 1948 latarnię ponownie uruchomiono. Jedną z atrakcji naszej wycieczki było wejście na sam jej szczyt. Pokonanie 190 granitowych, krętych schodów to nie lada wyzwanie, toteż tylko niektóre z Sióstr wykazały się dobrą kondycją i sprawnie weszły na taras widokowy, co z kolei wymagało pokonania lęku przestrzeni. Z tak ogromnej wysokości roztaczał się niezwykle malowniczy widok na Morze Bałtyckie i okoliczne miejscowości.
    Należy zaznaczyć, że w to ciekawe miejsce warto wybrać się nie tylko na wypoczynek, ale także po zdrowie …
Otóż latarnicy pracujący w Gąskach wielokrotnie z zaciekawieniem obserwowali niemieckich turystów, którzy szybko zwiedzali latarnię, a później w foliowych torbach upychali wykopywaną w pobliżu zabudowań latarni glinę. Ich dziwne zachowanie wzbudziło zainteresowanie mieszkańców wsi - bo cóż takiego jest w zielonej glince? A jest wiele. Zielona glinka jest bodaj najcenniejszą z glinek stosowanych w agrilloterapii - leczeniu różnych schorzeń. Robi się z niej pastę wykorzystywaną do okładów oraz roztwory koloidalne zarówno do kąpieli, jak i do picia. Wspomaga ona leczenie m.in. zapalenia jelit, okrężnicy, wrzodów żołądka, prostaty, stwardnienia rozsianego, łagodzi bóle reumatyczne i migrenowe, leczy trądzik, egzemy i różne choroby skórne.
    W wielu krajach leczenie glinką stosują sanatoria jednak w Polsce leczenie glinką jest nadal mało popularne. Nieco egzotyczną terapię glinką można jednak wypróbować podczas letniego wypoczynku w Gąskach, bowiem mieszkańcy wsi postanowili wykorzystać ten wielki dar natury i prócz noclegów oraz posiłków oferują turystom także jako atrakcję turystyczną - zabiegi lecznicze. Przygotowanie kataplazmów (okładów) z glinki czy maseczek piękności wymaga specjalnych przygotowań i są one tajemnicą gabinetów zabiegowych.
    Cisza, spokój i mimo upalnego dnia wiejący od morza odświeżający chłód. Pamiątką z tej wycieczki pozostaną fotografie. Szkoda tylko, że nie mogę sfotografować Jezusa. Jest jednak taki „aparat fotograficzny” w człowieku, który rejestruje wszystko bardzo dokładnie. I zdarza się, że sytuacje, o których chcielibyśmy zapomnieć, tkwią w nas do końca życia, a obraz ludzi, o których chcemy pamiętać zaciera się w nas.
    Panie! Chcę Cię mieć zawsze w moim sercu.
    Twoją fotografię zachować w sobie na zawsze i ukazywać ją innym.

Zobacz galerię fotografii

01 Wrz 2016

"Jubileusz 25 - lecia ślubów zakonnych"

Autor: S. Dorota Czarnecka Redakcja: Maria KIerstan

    Pragnę podzielić się radością obchodzonego przeze mnie w tym roku Jubileuszu 25 - lecia ślubów zakonnych. 1 sierpnia wraz z innymi Siostrami Jubilatkami wyruszyłyśmy na pielgrzymkę szlakiem Świętego Ojca Założyciela Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi na Ukrainę. Droga na wschód prowadziła przez Dom Generalny na Żelaznej w Warszawie, gdzie przy wspólnej kolacji odbyło się spotkanie z Matką Generalną Janiną Kierstan i współsiostrami.
2 sierpnia o godz. 3:50 nastąpił wyjazd do Sambora. Podróż odbywała się dwoma busami ponieważ grupa pielgrzymkowa liczyła 14 Sióstr - w tym 10 Sióstr Jubilatek z Siostrą Wikarią Wandą Mikicką na czele. Atmosfera podróży przepełniona była modlitwą i śpiewem. W Samborze czekały na nas Siostry i już wspólnie udałyśmy się na Eucharystię.
Następnym punktem było zwiedzanie szkoły z internatem, w której przed laty uczyły nasze Siostry. Na froncie szkoły znajduje się tablica poświęcona pamięci Siostry Celiny Kędzierskiej - Przełożonej Domu Dziecka Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Samborze - za jej heroiczną postawę w latach okupacji niemieckiej 1941-1944, kiedy to z narażeniem życia własnego i współsióstr uratowała dziesięcioro dzieci i kilkoro niemowląt żydowskich oraz troje dzieci cygańskich. Tablica została ufundowana przez uratowane dzieci, jak również mieszkańców Sambora, jako dowód wielkiej wdzięczności.
Podczas pobytu w Bóbrce odbywały się spotkania formacyjne. 4 sierpnia o godz. 6:00 pojechałyśmy do Dźwiniaczki. Podczas postoju u Sióstr Niepokalanek w Jazłowcu koło Buczacza zwiedzałyśmy klasztor Sióstr i grobowiec położony w pięknym parku. Tu też dołączyła do nas grupa licząca 10 motocyklistów, która z racji Jubileuszu Chrztu Polski objeżdżała miejscowości na Ukrainie z kopią obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Dźwiniaczka, to miejscowość, gdzie pracowały Siostry Rodziny Maryi i gdzie ostatnie lata swego życia spędził nasz Ojciec Założyciel – Św. Zygmunt Szczęsny Feliński. W kościele parafialnym odbyła się pierwsza od zamknięcia kościoła przed 70-cioma laty Msza Św. w której miałyśmy zaszczyt uczestniczyć. Udział w niej wzięła chyba cała społeczność Dźwiniaczki. Serca nasze były przepełnione radością, wdzięcznością i ogromnym wzruszeniem z faktu, iż mogłyśmy być w miejscach, gdzie żył i pracował nasz Ojciec Założyciel.
    Zwiedziłyśmy też:
- Okopy Świętej Trójcy - dawną twierdzę.
- Wieś na Ukrainie w obwodzie tarnopolskim, w której został odbudowany kościół zbudowany w 1693 r. na polecenie Jana III Sobieskiego, a zniszczony przez UPA w 1943 r..
- Kamieniec Podolski - miasto na Ukrainie w obwodzie chmielnickim nad Smotryczem.
- Twierdzę w Kamieńcu Podolskim - najpotężniejszą warownię kresowej Rzeczpospolitej.
- Katedrę - parafię rzymsko-katolicką
- Kościół i klasztor Dominikanów
- Basztę Batorego.
Pełne wrażeń udałyśmy się później na nocleg do Czerniowiec.
    Czerniowce, to miasto w południowo - zachodniej części Ukrainy, w Bukowinie Północnej - nad Prutem. To niezwykle piękne miasto, mające niepowtarzalny urok, jego różnorodność kultur, piękne kościoły, cerkwie, kamienice, wywarło na nas ogromne wrażenie i głęboko zapadło w pamięci i sercu. Zwiedziłyśmy tu:
- Katedrę Św. Ducha
- Cerkiew
- Zakład Naukowo - Wychowawczy - seminarium nauczycielskie prowadzone przez Siostry Rodziny Maryi. Obecnie to Wyższa Szkoła Krawiectwa.
- Cmentarz ze zbiorową mogiłą naszych Sióstr , nad którą wspólnie się pomodliłyśmy. Z Czerniowiec pojechałyśmy do Śniatynia. Podczas pobytu w Śniatyniu, odwiedziłyśmy Siostry Szarytki, u których odprawiona została Msza Św. Następnie Siostry poczęstowały nas obiadem i poszłyśmy na cmentarz, na którym również spoczywają nasze Siostry i tu wspólnie się modliłyśmy, po czym wróciłyśmy do Bóbrki.
    8 sierpnia zawitałyśmy do Lwowa. O godz. 8:00 uczestniczyłyśmy w Mszy Św. w katedrze rzymsko-katolickiej pod wezwaniem Matki Bożej Łaskawej. Następnym punktem było zwiedzanie miasta i tu zobaczyłyśmy:
- Kościół pojezuicki - obecnie cerkiew grecko - katolicka (kościół garnizonowy)
- Cerkiew prawosławną
- Katedrę ormiańską
- Kościół Dominikanów - obecnie cerkiew grecko - katolicka
- Kościół Bernardynów - obecnie cerkiew grecko - katolicka
- Cmentarz Łyczakowski, na którym pomodliłyśmy się przy grobie naszych Sióstr i Matki Zofii Kończa
- Cmentarz Orląt Lwowskich
- dawny szpital Czerwonego Krzyża przy ul. Słodowej, w którym pracowały nasze Siostry - obecnie Szkoła Ogólnokształcąca z pogłębioną nauką języka francuskiego.
- Dom Generalny przy ul. Kurkowej - obecnie szpital zakaźny i kaplica grecko-katolicka
- Kościół Św. Antoniego O.O. Franciszkanów
- Cmentarz Janowski
- Cerkiew Św. Jura - katedra grecko-katolicka
- Kościół Św. Elżbiety - cerkiew grecko-katolicka.
    Pobyt w Lwowie zakończyło spotkanie z naszymi Siostrami, po którym wróciłyśmy do Bóbrki.
    Naszą niezwykłą pielgrzymkę śladami Ojca Założyciela, z sercami pełnymi radości i wrażeń zakończyłyśmy 10 sierpnia.
   

Zobacz galerię fotografii

  • 1
Strona 1 / 1

  • Odwiedź nas lub napisz do nas: