Odeszli do Pana ...

"S. Maria - rozmodlona i wielbiąca Boga"

• • •

Ś.p. Siostra Maria Gogołek odeszła do Pana 1 czerwca - tak niespodziewanie. Tak szybko i tak cicho…

Urodzona w pobliskim Rosku w 1948 roku, 50 lat temu wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Po dłuższych i krótszych okresach pracy w różnych placówkach prowadzonych przez swoje Zgromadzenie, w 1991 roku przybyła do Wielenia. Od tej pory niemal codziennie przecinały się nasze ścieżki i nawet w środę - ostatniego dnia maja - rozmawiałyśmy chwilę. Była w tym dniu tak radosna ...

A jaka była Siostra Maria na co dzień ?

Przede wszystkim pracowita, troszcząca się o każdy zakamarek, odpowiedzialna i obowiązkowa w pracy zawodowej. Kochała ludzi. Zawsze wiedziała, kiedy ktoś potrzebuje jej wsparcia - choćby tylko potrzeby bycia razem. Zawsze śpieszyła z pomocą tym, którzy tej pomocy potrzebowali: chorzy, smutni, zatroskani ...

Była ogromną miłośniczką otaczającej ją przyrody.

Kochała każdy kwiatek, znała jego wymagania i tak zwyczajnie - spełniała je. Dbała o zwierzątka, które stawały na jej drodze, troszczyła się o zimujące u nas ptaki, o mieszkające w przydomowym parku wiewiórki. Każdego roku z utęsknieniem wypatrywała przylotu zwiastujących wiosnę bocianów, a potem śledziła ich życie, aż do sierpniowych sejmików.

Siostra Maria - rozmodlona i wielbiąca Boga w zaciszu domowej kaplicy, wśród wielu ludzi, których spotykała na swojej drodze, szerzyła kult umiłowanego Założyciela Zgromadzenia - Świętego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Nie ominęły jej też zmagania z ciężką chorobą, ale nawet wtedy starała się w miarę możliwości uczestniczyć w życiu klasztoru, swoich bliskich i współpracowników, a kiedy uporała się z nią, wróciła do licznych obowiązków i zadań, które w uzgodnieniu z Siostrą Przełożoną wykonywała.

W pogodne, sobotnie przedpołudnie 3 czerwca, po Mszy Świętej, której przewodniczył Kapelan Domu, Ksiądz Kanonik Andrzej Wojciechowski, w koncelebrze z Ekonomem Archidiecezji Poznańskiej - Księdzem Prałatem Henrykiem Nowakiem z Poznania (Siostra Maria pracowała z nim w poznańskim seminarium), Ojcem Feliksem i Ojcem Dezyderiuszem z Wronek oraz Proboszczem wieleńskiej parafii Księdzem Kanonikiem Romanem Poplewskim, odprowadziliśmy Siostrę Marię na miejsce wiecznego spoczynku. Tam, na powtórne przyjście Chrystusa oczekują już jej współsiostry, które uprzedziły ją w drodze do Domu Ojca oraz zmarli Mieszkańcy naszego Domu. Wielka rzesza ludzi - rodzina, Siostry z Poznania z Matką Prowincjalną, Siostry z Szamotuł, Świdnicy, Kopernik, Siostry z naszego Domu, współpracownicy świeccy, emeryci, byli pracownicy, a nawet przedstawiciele firm spoza Wielenia, z którymi z racji zawodowych obowiązków miała kontakt Siostra Maria - wszyscy pragnęli ją pożegnać. Pożegnać, ale jednocześnie dać świadectwo o tym, kim była tu na ziemi i jak wiele dobrych wspomnień zostawiła po sobie. I każdy przyniósł przede wszystkim dar modlitwy, ale też kwiaty - kwiaty, które zawsze dawały jej tyle radości.

Spoczywaj w pokoju Siostro Mario.

Maria Kierstan   czerwiec 2017

• • •

Strona 8 / 14